Oto Basia i Andrzej. Andrzej jest bratem mojej przyjaciółki Gosi i przez nią, a raczej dzięki niej :) złapaliśmy kontakt. Przed ślubem zaprosiłam ich na małą sesję narzeczeńską - i dobrze, że to zrobiliśmy, bo to wyjście okazało się naszym jedynym plenerem.
To było piękne ciepłe popołudnie, i chociaż swobodnie robiliśmy zdjęcia tylko chwilę, bo tuż po nas pojawiła się para młoda z fotografem, to cieszę się, że udało nam się zrobić chociaż tych kilka zdjęć :)
Dziś wszystko w tytule ;) Z górskiego poranka to samo miejsce w dwóch ujęciach. Ja jakoś nie mogę się zdecydować, więc zwalam to na Was :)
Nie mogę się też powstrzymać i pokażę dwa zdjęcia zrobione w Skalnym Mieście. Dawno nie byłam w tak fotogenicznym miejscu. Naprawdę ciężko tam schrzanić jakiekolwiek ujęcie. Co nie znaczy, że mi się nie udało... tylko że tych to chyba raczej nie pokażę :)
Wyjazd integracyjny okazał się fotograficznym rajem ;) Wymagającym technicznie, bo miałam tylko 50mm ze sobą. Nie jest to wymarzony sprzęt do krajobrazu, ale uczy pokory do kadru i jednocześnie robi zdjęcia z jakością, która wyleczyła mnie z kitowego zoomu ;)
Złota polska jesień zaczęła się na dobre. Udało nam się trafić na złote liście i piękną pogodę. Zaczniemy spokojnie, popołudniowym miękkim światłem.
Już teraz zapraszam na górski poranek...ale to następnym razem ;)