Każdy ma różne oblicza i tym większa fotograficzna przyjemność, kiedy podczas jednej sesji można pokazać więcej niż jedno. Tym razem udało się w stu procentach. Sam pomysł zdjęć na siłowni trochę mnie stresował - czy będzie światło, czy będzie przestrzeń, jak pokazać wysiłek i zmęczenie? Obawy wyparowały od razu. Było wszystko i znacznie więcej. Tego nie da się udawać. To musi być prawdziwy pot i ból. Tak to się robi i stąd się bierze siła. A zaraz potem ta łagodna strona, jakże odmienna. Zapraszam na krótki wgląd w męski świat ;)











pozdrawiam :)