Subtelnie, delikatnie, portretowo - czyli Agnieszka

W minioną sobotę miałam ogromną przyjemność fotografować moją piękną i odważną przyjaciółkę Agnieszkę. Byłyśmy obie odrobinę zestresowane, bo to był pierwszy raz dla każdej z nas. Teoretycznie byłyśmy przygotowane wyśmienicie. Wzorowałyśmy się na najlepszych.

Aga wielkie dzięki za tą sesję i za to, że pozwoliłaś mi opublikować te wszystkie zdjęcia. No ale czemuż by nie, skoro jesteś na nich taka piękna ;) I to wcale nie jest zasługą fotografa. Ty się po prostu minęłaś z powołaniem.

Czekam już na kolejne szalone pomysły które na pewno zrealizujemy jak tylko aura się poprawi.

A teraz po podziękowaniach i ogólnej wazelinie zostawiam was sam na sam z Agnieszką......no może nie sam na sam. Dołożę Melody Gardot, która pięknie się wpisuje w klimat tej sesji.
















































pozdrawiam :)