Przygotowania do walki to rzecz skomplikowana. Trzeba nałożyć tyle części, związać tyle rzemieni. Bez fachowej pomocy się nie obejdzie.



Teraz pozostało tylko czekać aż herold nas wywoła na arenę.

Giermek to taki średniowieczy sms. Szybko obróci tam i z powrotem...no i może nie zapamiętać więcej niż 160 znaków ;)


Żarty się skończyły. No dawaj! Stań do walki!



Dodatkowe ustalenia przed kolejną turą.




Nie mogło też zabraknąć łuczników




Ej! Gdzie jest ten leniwy chłopak. Niech no się tylko pojawi, to mu skórę wygarbuję....tylko najpierw muszę ten hełm ściągnąć :)

Do poprzedniej odsłony zapraszam tutaj.
Od razu zapraszam też na odsłonę kolejną, w której zobaczymy jak to wszystko wygląda od kuchni. Tak dosłownie i niekoniecznie ;)
pzdr ;)